Moje nicnierobienie
czwartek, 26 lipca 2012
Żyję.....
Żyję, ale co to za życie...... Jestem zmęczona, obolała, zmartwiona, załamana (swoją manią zakupowo-zbieraczą) i perspektywą jeszcze paru nierozpakowanych pudeł i braku miejsca.......... i jeszcze paroma rzeczami.......
‹
›
Strona główna
Wyświetl wersję na komputer