To, że tu taka cisza nie oznacza, że u mnie też. Ale powoli coś się dzieje. Powstała malutka poduszeczka na igły i hafcik na słoiczek TUSAL-owy. Muszę się zmobilizować i w końcu ubrać go.....
Miałam nadzieję,że uda mi sie zabrać za zaczęty haft, ale nie, ale nie.... zabieram się za coś nowego, małego, prezentowego. No i oczywiście w międzyczasie międzyczasu kolejny znaczekdo kalendarza LK - to już marzec będzie. No i kartki wielkanocne chyba trzeba zacząć.........
Fajnie się zapowiada :)
OdpowiedzUsuńooo! Ładne!
OdpowiedzUsuńPołączenie niebieskiego i brązu przyciąga uwagę :-)
Piękny słoiczek będzie! A poduszeczka super!!!! Pozdrowionka!!!
OdpowiedzUsuńFajne maleństwa Justynko.!!!
OdpowiedzUsuńNależałoby zabrać się za kartki, bo znów się spóźnię (tenzaklejony)