Ostatnia kartka z kalendarza - grudzień.
I fajnie - bo wszystkie obrazki udało się wyszyć (mój sukces :) )I szkoda, że to już koniec fajnego wspólnego wyszywania :(
I tak -
Hanulkowi za ogarnięcie tego wszystkiego co zwiazane z SAL-em; i całej brygadzie współwyszywaczy za świetną zabawę - WIELKIE DZIĘKI
Bardzo fajne te znaczki miesiące. A jak je zagospodarujesz? Mają już przeznaczenie?
OdpowiedzUsuńPozdrawiam:)
No Kochana! Widzę, że nawet oprócz haftu jakieś kwiatki...:)I to samo pytanie , które zadała poprzedniczka,cO Z TYMI OBRAZKAMI ZROBISZ??? pOZDROWIONKA ! aHA I JAK TATUAŻ "NA ŻYWO?"
OdpowiedzUsuńRękawiczka zdecydowanie świąteczna...Ładniutki hafcik! Dobrze jest zdążyć z projektami na czas, jest satysfakcja! Pozdrawiam serdecznie!
OdpowiedzUsuńaaaaa bardzo dziękuję za uznanie :)
OdpowiedzUsuńZ tym przeznaczeniem...... hmmmmm - trochę problem. Ale chyba będą z tego pinkep (ło matko a jak się toto pisze?) i będą malutką częścią kalendarza - co miesiąc zmieniane.
A może coś jeszcze wymyślę, kto to wie........
Grudniowa "łapka" śliczna; masz rację - fajnie się haftowało. Pozdrawiam cieplutko
OdpowiedzUsuń