Czego? Dekoupage......... Jakoś tak nie po drodze nam było przez ostatni czas. Ale zabrałam się za serwetki. Szału nie ma, ale mam nadzieję, że parę osób chociaż się uśmiechnęło :)
I jeszcze powstało takie oto serduszko - współudział : hafcik mój, szycie eFcia. Niestety troszkę zepsułam wykańczając (wypychając i zszywając). No trudno, może osoba obdarowana nie wyrzuci.........
I czy ktoś widział gdzieś wściekłego renifera? Potrzebuję kopa świątecznego........ Nic jeszcze nie gotowe, a najbardziej chyba ja sama......
piękne wyszły świeczki... a jakie ładne serduszko :)
OdpowiedzUsuńTwoje robótki zachwycają. Są bardzo piękne.
OdpowiedzUsuńSzukam Twojego postu o Krakowie i nie potrafię znaleźć. Na którym blogu mam szukać.
Jeżeli możesz zostaw wiadomość na moim blogu.
Pozdrawiam serdecznie:)
Świeczki ślicznie wyszły, a serduszko z chęcią bym przygarnęła :))
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie :)