Ja prawie nie zauważyłam że były jakieś święta.
Głowa zajęta innymi sprawami..... i okazało się że to święta już są. Szybkie zakupy, szybkie minimalistyczne ozdabianie domu. Ale była nawet babka :) upieczona własnoręcznie - i to jest wyczyn w moim wydaniu
Na parapecie stadko
A gości wita wianuszek (ten to dopiero minimalizm)
Jeszcze pochwalę się moim balkonowym oczarem - kwitł w tym roku jak oszalały
Śliczne dekoracje! Najbardziej zauroczyły mnie króliczki i wieniec :)
OdpowiedzUsuńdziękuję .....
UsuńOczar kwitnie Ci na balkonie?:)))podziwiam:))
OdpowiedzUsuńTak :) śmiejemy się że mam oczara balkonowego. Cieszę się że przetrwał zimę w doniczce :)
UsuńMy nawet nic nie piekliśmy - wszystko kupowane, jak zwykle zresztą. W końcu przecież nie to jest najważniejsze:)
OdpowiedzUsuńWiem, że nie posiłki są najważniejsze.......
Usuńale to taka babka z sentymentem była
Teściowa zawsze piekła....... tym razem trzeba było samemu...... a dzieciaki uwielbiają (łomatko... jakie dzieciaki.... stare konie :) )
Wyrobiłaś się ładnie :-)
OdpowiedzUsuńz tym wyrobiłaś to szumnie powiedziane......
Usuńale jak powiedziała Ania - nie to jest najważniejsze
Buziole