poniedziałek, 27 lipca 2015
Spotkania
Najpierw było klasycznie - gdzieś..... kiedyś..... wpadłam na bloga Ewci z Przytulnego domu. Cudnie się czytało, cuda się podglądało..... i tak jakoś strasznie "moje" to było. Ale ja w sumie raczej z tych z cicha podziwiających, koleżanka odważniejsza...... Zagadała, pogadała, zaprosiła....
I tak miałam okazję w realu poznać Ewę. Pierwsze spotkanie na naszej ziemi :) Tutaj pisze o nim Ewa. Zdecydowanie jej pisanie lepiej wychodzi niż mi.
Potem przy okazji bycia w okolicach stolycy wybrałyśmy się znowu na babskie gadanie - tym razem odwiedziłyśmy Ewę i jej M.
Ewa wszystko napisała tutaj ja mogę (mam zgodę :) ) wstawić parę zdjęć
A ta pszczoła skakała z kwiatka na kwiatek.... tylko kiepski miód z tego może być :)
wtorek, 21 lipca 2015
w końcu dachówki dotarły
....... po oczekiwaniu prawie dwutygodniowym...... Ale są już, można zabierać się za dach.
Dzisiaj już mała część znalazła się na dachu - na razie nad garażem.
Płytki klinkierowe na kominy zakupione - kompromisy :) to co się podobało nie jest w zasięgu naszych kieszeni :)
I dzisiaj już musiałam wstępnie umeblować cały dom - masakra jakaś :) - trzeba było zaznaczyć wszystko co dotyczy elektryki. Ciekawe gdzie będzie brakowało gniazdek, a gdzie będzie za dużo :)
A tutaj chyba sporo miejsca będzie na różne duperele głównie niepotrzebne :) strych jest ogromny......
środa, 15 lipca 2015
znowu...............
Znowu o budowie.......
Niestety mamy małe opóźnienie..... coś dachówki nie mogą sprowadzić..... a to taka zwykła.....
Ale ścianki działowe już wszystkie stoją. Zmiany w projekcie nastąpiły.....
Ponoć zawsze tak wychodzi...... Rezygnacja ze spiżarki na korzyść większej kuchni :) rezygnacja ze schowka na korzyść większej łazienki.
Mam nadzieję że te decyzje okazą się dobrymi...... Zobaczymy.....
I tak prawdę powiedziawszy mam już serdecznie dosyć urządzania domu...... jeszcze nie zaczęte, ale......
albo podoba mi się coś z tej najwyższej półki albo się nie podoba, nie mogę się na nic zdecydować...... Urządzenie domu to dopiero będzie koszmar.......
A o wypadzie weekendowym opowiem inną razom :)