..... powoli, bo upały raczej nie sprzyjają siedzeniu na dachu, jedynie znośnie w środku chałupki - na razie :)
Jak znam swoje szczęście to jak będzie potrzebne ciepło (wysychanie wylewki np.) to będzie lało :)
Podbitka się robi..... pajęczarnia ujarzmiona..... kabelki zyskały puszki :)
I OKNA .......
i prawie cały już pokryty styropianem......
A robótki????? coś tam próbuję..... ale igła klei się do rąk w takim upale..... chyba poczekam na ciut chłodniejszą aurę :)
Justyna, ale piknie się budujesz! Już nie mogę się doczekać jak to zobaczę na żywo:) pewnie za rok:)! Wczoraj odjechał samochód z przeprowadzką, a my pewnie w czwartek za nim podążymy:)Dam znać jak już będziemy na miejscu :)Pozdrowionka!!!!
Justyna, ale piknie się budujesz! Już nie mogę się doczekać jak to zobaczę na żywo:) pewnie za rok:)! Wczoraj odjechał samochód z przeprowadzką, a my pewnie w czwartek za nim podążymy:)Dam znać jak już będziemy na miejscu :)Pozdrowionka!!!!
OdpowiedzUsuńPomarudzę trochę... za mało zdjęć!!!! ;-)
OdpowiedzUsuńA tak w ogóle to bomba!