Powiedziało się A.... trzeba dopowiedzieć dalsze literki alfabetu.
Zgłosiłam się do zabawy u Ani w całoroczne haftowanie wybranego obrazka. Jak wiecie mój wybór padł na jeden z haftów serii zielnikowej - hortensja idzie na pierwszy ogień. W pierwszym odruchu chciałam haftować na lnie ale strach mnie obleciał i padło na aidę 10 koloru kości słoniowej.
X za X i trochę na tej kanwie już jest. Aż sama jestem zdziwiona że aż tyle.
Z kawą w tle, bo to są moje poranki sobotnio - niedzielne z ciszą i spokojem w domu, bo oprócz kotów wszyscy jeszcze śpią.
Uwielbiam botaniczną serię i ciągle odkładam wzory :(
OdpowiedzUsuńBędę podziwiała Twój haft Justynko <3
Pisz, jak się haftuje :) Trzymam kciuki.
Ja też powinnam może wreszcie zapisać się do takiej mobilizującej grupy.
Oooo też sie będzie działo. Zielnik to moje marzenie, ale chyba nie w tym życiu 😉. Piękny magnesik ☺
OdpowiedzUsuńPiękny hafcik wybrałaś i już listki pojawiają się:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam:)
Piękne listki:-)
OdpowiedzUsuńPiękna! Aż zaczynam Ci zazdrościć... chyba muszę przeorganizować moje plany hafciarskie!
OdpowiedzUsuńPiękny wzór wybrałaś :)
OdpowiedzUsuńSeria zielnikowa bardzo mi się podoba tylko doba jest za krótka :(
OdpowiedzUsuńPiękne te pierwsze xxx. Bardzo lubię serię zielnikowa.
OdpowiedzUsuńMoże dzięki Twojej hortensji wezmę się za moją ufokową paprykę? Czekam na kolory w kwiecie :)
OdpowiedzUsuńAnuś łapaj za paprykowego ufoka :)
UsuńWybrałaś przepiękny haft z mojej ulubionej serii zielnikowej - a hortensja jest cudna.
OdpowiedzUsuń