piątek, 8 czerwca 2012

Kawowo......

Kawka - już 10. Ależ świetnie się je wyszywa. Krzyżyki To nie wszystko co mnie zajmowało. Dokończyłam też kartkę ślubną na pergaminie. Jest to jedna z pierwszych prac z tym materiałem (nie pierwsza, ale ciągle się uczę....) Nie chciałam różowości, więc jest na zielonkawym papierze. A tu małe zbliżenie A tak naprawdę powinnam zabrać się za papierologię.

4 komentarze:

  1. No kobieto został Ci tylko tydzień, a ty jeszcze ze spokojem wyszywasz?!!!!! Masz nerwy! A może to aż tydzień? Jeszcze musisz się pożegnać.... z miastem, krajem:):):)Pozdrowionka!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bo ja jakaś dziwna jestem....... ja zawsze na ostatnią chwilę ze wszystkim..... i wtedy jakoś łatwiej mi się zmobilizować. A pożegnanie.... kurcze jakoś tak smutno.... Prawie się popłakałam jak na coffe morning baby nas żegnały.....

      Usuń
  2. Zapraszam do zabawy-szczegóły na moim blogu:)

    OdpowiedzUsuń
  3. Jak ja nie lubię przeprowadzek... Jak tylko o nich czytam, to tracę apetyt i podnosi mi się ciśnienie...

    OdpowiedzUsuń