niedziela, 17 czerwca 2012
Znikam.....
Mam nadzieję, że tylko na jakiś czas.
Pudła już spakowane - prawie.... Najgorsze to takie dopakowywanie. Część rzeczy jeszcze potrzebne. Jutro pakowanie na przyczepkę i w drogę......
Powrót po 3 letniej przygodzie z Danią w tle. Tyle cudnych wspomnień.........
Jestem zła na siebie, że aż tak mi się tutaj spodobało, bo teraz większa rozpacz. No cóż - trzeba wrócić do rzeczywistości, tej polskiej rzeczywistości - to będzie ból.....
A znikam bo przez jakiś czas nie będę miała netu, nie będę miała czasu na przyjemności. Czeka mnie remont mieszkania, kupno mebli (chociaż części....), oczywiście ich skręcznie, no i chyba najgorsza rzecz - rozpakowywanie......
I dylematy z tym związane, gdzie ja to wszystko zmieszczę w moim mieszkanku. Przeprowadzka z domku do bloku..... masakra.....
Tęsknić to Ty dopiero będziesz tutaj, jak przyjedziesz! Współczuję rozpakowywania, ale dasz radę, no i może częściej będziemy się spotykać? Buziaczki dla Wszystkich!
OdpowiedzUsuń