Jakiś marazm mnie dopadł, nic mi się nie chce..... W chałupie sajgon totalny, nic mi się nie chce..... Sterty prasowania, nie chce mi się...... kurcze - nawet na zakupy mi się nie chce wychodzić......
Ale pomimo niesprzyjających warunków powstała karteczka
I trochę wspomnień ze zwiedzania Ribe
Ponoć jeden z najstarszych budynków w miasteczku (pamięta czasy średniowiecza?)
Uuuuu...karteczka super! Nie martw się u mnie też sterty do prasowania.. może jutro ... jak ściągnę dzisiejsze pranie!! I tak wkoło Macieju :)Trzymaj się !!!
OdpowiedzUsuńDanusia - ale Ty chociaż coś dziergasz........
UsuńBuziole
Spokojnie, ja nic nie dziergam i jakoś daję radę. Ribe? Świetne miasto, prawda? Jestem nim zachwycony i tylko żałuję, że katedry nie zwiedziłem. Spotykaliśmy się w Danii, mam nadzieję, że powtórzymy to kiedyś w Niemczech i Polsce...
OdpowiedzUsuńPozdrawiam