No właśnie - dłuższy i do tego sympatyczny. Skorzystałam z wyjazdu służbowego mojego małża do stolicy i kazałam się wywieźć do znajomych. Odpoczynek od obowiązków domowych - delikatny...... Oczywiście główną czynnością było gadanie, ale i krzyżyków trochę udało się postawić.
Udało się zrobić kolejny obrazek z Sal-u u Mysi. To już 3 i rameczka do kolejnego też przygotowana.
No i w związku z zakończeniem świąt i zbliżaniem się świąt, poczyniłam maleńkie przygotowania
Jakie słodkie królisie !!!
OdpowiedzUsuńŁadne hafciki. Też mi się marzą takie zabawne zajączki.Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńIdziesz jak burza z Sal-em :-)
OdpowiedzUsuńZajączki śliczne, bardzo oryginalne!
gorąco pozdrawiam
Fajowe zajaczki.
OdpowiedzUsuńDziękuję, dziękuje <3
OdpowiedzUsuń