Próbuję jakoś znośnie oprawić hafciki świąteczne, które powstały już jakiś czas temu.
Tutaj o tym było.
Poza zabawą w całoroczne kartkowanie udało mi się zrobić też parę innych kartek.
I powstała karteczka na specjalną okazję :)
Parę kolejnych projektów w planach, parę już zaczętych, rozgrzebanych, a jeszcze więcej pod postacią ufoków - zaczętych wieki temu i do tej pory nie skończonych.... Ech.... to moje nicnierobienie......
Uwielbiam to Twoje nicnierobienie!!!! Kartki prześliczne... te wykrojniki(?), szablony(?), przeszycia i oczywiście hafciki :-)
OdpowiedzUsuńNa wszystko musi przyjść wena... ja dziś wzięłam na tapetę hafciki z salu u Mysi... nawet nie chcę sprawdzać jak długo przeleżały nie wykończone ;-)
Buziole ślę :-)
moje sal-owe obrazki też wołają głośno żeby nie być UFO-kami
UsuńBuziole
Śliczne karteczki :) co jedna to piękniejsza :) rozwijasz się :)
OdpowiedzUsuńPrzepiękne ale mi serce skradła ta ostatnia:)Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńTa ostatnia troszkę mi sen z powiek spędziła.....
UsuńPrzyjemnie patrzeć na to nicnierobienie ;-) Co jedna kartka to piękniejsza.
OdpowiedzUsuńSpojrzałam na te małe hafciki ... Wiesz natchnęłaś mnie. Muszę wrócić też do wyszywania :)
OdpowiedzUsuń