Coś ostatnio na blogu tylko ta zabawa :) no bo w sumie tylko w tym temacie coś się dzieje. Reszta to ogród albo lepiej to ujmując teren wokół domu :)
Podsumowując......
Poprzedni miesiąc kończyłam na takim etapie. W lipcu była szansa na ciut więcej krzyżyków bo nie jeździłam do pracy. Niektórzy by powiedzieli urlop.
Skończyłam wyszywać różowości
I powoli idziemy dalej
Działania lipcowe zakończyłam na etapie
Podczas siedzenia i czekania w poczekalni do lekarza zaczęłam maleńki kartkowy hafcik
Chyba szybko nie będzie skończony bo następna wizyta dopiero za 3 miesiące.... no chyba że coś wcześniej wypadnie .....
Bardzo mi się podoba ten hafcik z hortensją:)))uwielbiam te kwiaty czy w hafcie czy w naturze:)))
OdpowiedzUsuńRewelacyjnie hortensja już się prezentuje :-)
OdpowiedzUsuńPoczekalniany hafcik śliczny... ale... ale... pomalowałaś pazurki?! ;-)
pozdrawiam i chciałabym wreszcie się z Tobą zobaczyć :-)
Tej hortensji to już niewiele zostało. Kibicuje mocno
OdpowiedzUsuńI po woli i nawet się nie obejrzysz jak haft skończysz:)Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńHortensja pięknie się rozrosła. Lada dzień i będzie koniec :)
OdpowiedzUsuńSuper haft. Jak zawsze precyzyjna dokladnosc. Szacun
OdpowiedzUsuńSuper, gratuluję postępów :)
OdpowiedzUsuńSuper haft.
OdpowiedzUsuń