niedziela, 7 lipca 2019

Nowy haft na Nowy Rok #7

Co tu dużo pisać...... zdjęcia mówią same za siebie....
Sobotnio - niedzielne poranne haftowanie daje mały efekt ale zawsze coś do przodu. Troszeczkę zmęczyły mnie różowości kwiatowe, musiałam zrobić małą odskoczę. Tak powstał listek. Na chwilę powrót do kwiatka. Może zdążę skończyć zanim znów zmęczy.

9 komentarzy:

  1. Witaj ,dziękuję za odwiedziny u mnie !Bardzo mi się podoba ten kwiatowy haft Już teraz widzę że będzie piękny obraz .
    Te wielokolorowe hafty są faktycznie męczące i łatwo się pomylić.Widzę że wyszywasz bez kratek pomocniczych.Ja już teraz rysuję ,bo właśnie zaliczyłam pomyłkę której już nie mogę naprawić tylko dopasować resztę wzoru.Od dużego haftu odpoczywam przy wyszywaniu kwadracików.
    Pozdrawiam ciepło

    OdpowiedzUsuń
  2. Ależ to będzie piękne... już zachwyca...
    ściskam :-)

    OdpowiedzUsuń
  3. Piękny będzie :)
    Dziękuję za odwiedziny u mnie - miło znów Cię zobaczyć :))
    Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Eluniu ja bywam czasami u Ciebie tylko jakoś tak milcząco :)

      Usuń
  4. Hortensja cudna, jak żywa, seria zielnikowa jest bardzo piękna aż grzech nie mieć choć jednego wyszytego obrazu, pozdrawiam i czekam na dalsze postępy

    OdpowiedzUsuń
  5. Przepiękny i już coraz bliżej końca :) miłego wyszywania

    OdpowiedzUsuń