środa, 15 kwietnia 2020

coś innego niż haft

Ostatnimi czasy bloga zdominował haft i do tego głównie z zabaw blogowych. I tak jest go niewiele... A przyczyną odciągania mnie od haftu i innych działań rękodzielniczych jest to coś zwane w większości przypadków ogrodem. U mnie jest to na razie przedsionek ogrodu. Bardzo dużo pracy jeszcze przed nami... A najgorsze jest to, że nie mam pomysłu na niego. Na nic się nie mogę zdecydować, wszystko co wsadzone w ziemię to bez ładu i składu i z hasłem "się przesadzi", albo jak w szkółce - rośliny czekające na wsadzenie. Warzywnik też planowany, a nawet już z pierwszym sianiem.
I trochę kolorów się pojawiło w "ogrodzie"
Szfirki i pszczoła zbierająca pyłek. Ciężko było uchwycić, ale ona ma fioletowy pyłek na odnóżach :)
I będą pomidorki ( i nie tylko)
Moje ulubione berberysy :) jeszcze ich mało u mnie ale na pewno będzie więcej :)
I migdałek rozpoczyna swój koncert.... A ile jeszcze marzeń nasadzeniowych.......

7 komentarzy:

  1. Takie początki ogrodu samodzielnie zakładanego. Justynko, u mnie tez tak było, uczyłam sie na błędach, i wiesz nadal popełniam mnóstwo błędów. najwiekszy jaki popełniłam, to ten, że chciałam mieć wiele roślin, wydawało sie bezobsługowych ale mam tez drzewa liściaste. Wiosenne prace przy czyszczeniu rabat, trawników, cięciu krzewów i suchych pozostałości po kwiatach zajeło mi 7 dni. jak sie biomateriał nie maieści lub nie nadaje do kompostownika to idzie do worków na odpady BIO. Wystawiliśmy ich na wiosnę 18 szt takich po 60 i pojemności! Teraz planuję zmienić cos bo nie dajemy rady tak cięzko pracować.

    OdpowiedzUsuń
  2. Dobrze to znam, w czasie sezonu prawie wcale nie haftuję, a ostatnio na naszym robótkowym spotkaniu dziewczyny powiedziały, że to jeszcze zima, bo Krzysia przyszła :))).
    Ogród jednak daje tyle samo satysfakcji co robótki zimą.

    OdpowiedzUsuń
  3. Piękne kolory w Twoim wiosennym ogrodzie.
    Podziwiam <3
    Pozdrawiam słonecznie i życzę dużo zdrowia.

    OdpowiedzUsuń
  4. a ja to Ci tego ogrodu zazdroszczę:)))chciała bym się tak wyżywać:))))

    OdpowiedzUsuń
  5. Taaaakkk.... no nie dziwię się... sezon się zaczyna... Wiele Ci nie pomogę, bo ja ogrody to podziwiam a nie uprawiam... Popodziwiam też Twoje samozaparcie i zapał! Trzymam kciuki za Twój ogród marzeń :-)
    Buziaki :-)

    OdpowiedzUsuń