poniedziałek, 30 stycznia 2012

niedziela, 29 stycznia 2012

Troszkę drgnęło

poszło do przodu bardzo niewiele. Kopniaki pomogły troszeczkę, ale tylko na robótki.
Może tym razem uda mi się skończyć obrazek na czas......
Za to w domu totalny sajgon. Nic mi się nie chce robić. Chyba powinnam zapaść w sen zimowy..... chociaż z tym snem to ostatnio też mam jakieś problemy. Kurcze, kiedy to się wszystko jakoś unormuje????

środa, 25 stycznia 2012

.....................................

Czy ktoś może dać mi solidnego kopa??????????

piątek, 20 stycznia 2012

Coś robię

Karteczka poleciała do dziadków. Mam nadzieję że się spodoba.
Jak wspominałam w poprzednim poście - ukończyłam kolejną - 5 kawkę z zabawie RR.
Wersja z samymi krzyżykami i z "wisienką na torcie" czyli tymi na b.
Pobawiłam się też ostatnio papierkami i klejem. Z tej zabawy wyszły notesiki Ooooo takie
A dzisiaj rano coś cudnego miałam za oknem..... nie, nie śnieg.

poniedziałek, 16 stycznia 2012

Zbliża się.......

Zbliża się Dzień Babci i Dziadka. A skoro nie będziemy mogli ich odwiedzić, więc trzeba wysłać kartkę z życzeniami. Wzięłam się do roboty i powstała taka karteczka.
W projekcie kartki pomocna była mapka (troszkę zmodyfikowałam ją)
Przyznaję się że nie pamiętam dokładnie gdzie znalazłam mapkę.
I jeszcze zrobiłam coś niewielkiego dla siebie...... W końcu pani nauczycielka powinna mieć jakiś piórnik na czerwone długopisy.........
Parę krzyżyków też w międzyczasie zrobiłam. Na dniach ukończę hafcik z 5 kawką i poleci dalej...... Zdjęcie zrobię już gotowemu haftowi......

poniedziałek, 9 stycznia 2012

Zima????....... i po zimie......

Rano przywitał nas taki widok. Ucieszyłam się nawet troszkę. Dobrze, że tylko troszkę - rozczarowanie było mniejsze jak po pewnym czasie po śniegu zostało tylko to zdjęcie. No cóż, jak znam życie to śniegu nawali jak będziemy się udawać w podróż. A jazda 1500km w kiepskich warunkach (śnieżnych) bardzo źle wpływa na moje samopoczucie.
Udało mi się postawić parę krzyżyków na jednym hafciku. Efekt ilościowy nie jest zadowalający...... no ale cóż - brniemy do przodu i to się liczy. Same hafciki są bardzo sympatyczne tylko ten ból głowy nie pomaga w robótkach.

środa, 4 stycznia 2012

Haftowanie

Dzisiaj jestem jak zombi..... po nieprzespanej nocy. Wiało tak bardzo, że myślałam, że dach nam zerwie, albo połamie te wielkie drzewa. Dzień do przyjemnych też nie należał. Więc (tak wiem.....) nie wyłaziłam z domu. I zabrałam się za wyszywanie.
To 5 kawa w zabawie RR kawowy zorganizowanej przez Moteczka

wtorek, 3 stycznia 2012

Zwiedzanie

Po świętach wybraliśmy się na małą przejażdżkę nad morze. Dzieciaki śmiały się, że jak to w grudniu nad morze..... a kompać się będziemy mogli? Stwierdziłam, że tak owszem...... no i byliśmy skompani. Ale widoki były po prostu cudne. Nawet namiastkę śniegu mieliśmy pod postacią piany latającej wszędzie. Sami zobaczcie....

poniedziałek, 2 stycznia 2012

3-2-1 start

Dość dużo czasu potrzebowalam na podjęcie decyzji o pisaniu bloga.
O czym będzie? To się okaże. Ale głównie o moim nicnierobieniu. A dlaczego o nicnierobieniu? Kiedyś ktoś mi powiedzial - bo ty siedzisz w domu i nic nie robisz....
Nie obiecuję systematycznych wpisów, najprawdopodobniej wszystko co tu zobaczycie już gdzieś widzieliście, ale gwarantuję że wszystko zrobione będzie wlasnoręcznie. A jeśli nie przezemnie to na pewno poinformuję Was o tym.