:)

Ponoć nic nie robię......

środa, 20 listopada 2019

SAL na jesienne wieczory #3

Ciemność i jesienne szarugi w moim przypadku nie za bardzo pozwalają na xxxxx. A do tego jak dojdzie brak tego ulubionego miejsca na xxxx to szału w postępach nie za bardzo widać. Ale jakieś kolory już się zaczynają pojawiać.
Tak się zastanawiam nad jednym..... z reguły backstitch robiłam na końcu, ale w tym wypadku kiedy w sumie każda część obrazka jest delikatnie oddzielona, to chyba zrobię je w trakcie wyszywania. Zobaczę.... zastanowię się..... Zrobię jeszcze jeden element i ..... Bo w sumie podglądając inne dziewczyny, a większość robi od razu backstitch, mam ochotę zacząć je robić. A efekty większe niż u mnie możecie pooglądać na podsumowaniu u Kasi

2 komentarze: