:)

Ponoć nic nie robię......

środa, 2 listopada 2022

UFO-kowy rok 2022 - podsumowanie października

 no cóż mogę napisać, że samej mi trudno uwierzyć w to co się stało?





Jaram się jak nie wiem co, udało mi się dokończyć haft rozpoczęty.... nawet nie pamiętam kiedy.... ale dawno, dawno temu.
W końcu na słonecznikach postawiłam ostatnie xxxxx.
Niestety nie do końca jest wszystko OK.
W związku z pewnymi błędami i długim czasem wyszywania, kanwa jest trochę sfatygowana. Nawet pranie jej nie pomogło. ale chyba odpuszczę sobie zamartwianie się z takiego powodu..... 


I tak poza planem przerywnik....











3 komentarze:

  1. Justa, sloneczniki nabraly smaku, jak wino ;-) i slusznie sie jarasz. Wyszly swietnie, a kanwa nie miala byc olsniewajaco biala tylko kremowa, cieniowana. I tego sie masz trzymac.

    OdpowiedzUsuń
  2. Justyś! Jaram się razem z Tobą :-) Cudnie widzieć u Ciebie kolejny ukończony haft :-)
    Uściski :-)

    OdpowiedzUsuń
  3. Piękny jest, podziwiam bo bylo co wyszywac, kolczyki śliczne 😍

    OdpowiedzUsuń