Tak się cieszyłam że w styczniu tyle udało mi się zrobić - wszystkie xxxx w irysach. Z tymi na B miało jakoś już pójść i .... jak zwykle.... idzie ciężko. udało się dorobić parę w łodyżkach.
I chyba trzeba pomyśleć o Wielkanocy. Choć po poprzednich świętach i działalności, a raczej braku takowej, naszej poczty zaczynam się zastanawiać nad sensem wysyłania kartek tą drogą.