no cóż mogę napisać, że samej mi trudno uwierzyć w to co się stało?
Jaram się jak nie wiem co, udało mi się dokończyć haft rozpoczęty.... nawet nie pamiętam kiedy.... ale dawno, dawno temu.
W końcu na słonecznikach postawiłam ostatnie xxxxx.
Niestety nie do końca jest wszystko OK.
W związku z pewnymi błędami i długim czasem wyszywania, kanwa jest trochę sfatygowana. Nawet pranie jej nie pomogło. ale chyba odpuszczę sobie zamartwianie się z takiego powodu.....
I tak poza planem przerywnik....