:)

Ponoć nic nie robię......

czwartek, 1 września 2016

Ciekawe co dalej z blogiem będzie.......

Kochane dziecię pci męskiej udostępniło matce dostęp do netu.... i ..... nic w domu nie jest dzisiaj zrobione. Zaglądam do wszystkich.... i tak troszkę pozazdrościłam. No i w związku z tym jestem - choć na chwilę. Dalej serducho boli jak patrzę na zdjęcia suńki, no ale cóż..... Dam radę. Mam jakieś przebłyski o zwierzaku ale chyba jeszcze nie teraz. A w leczeniu przez 2 tygodnie pomagała
Chałupa coraz częściej dostaje miano domu - już nie budowy. Choć jeszcze wiele, wiele roboty przed nami i wydawania pieniędzy których nie ma :) Prowizorka w wielu miejscach, meble gdzie nie gdzie stoją, a nawet jakieś zwierzaki z nami mieszkają
Mimo roboty która jest jeszcze, będzie też zawsze..... coraz bardziej lubię to miejsce. ( Ciekawe czy będzie tak entuzjastycznie jak przyjdzie mi odśnieżać dojazd do domu )

9 komentarzy:

  1. A ja lubię odśnieżanie i śnieżne zimy. Nieznosze za to jesiennej plucha i błota a ostatnio mało było słonecznych jesieni... Komódka z maszyną urocza

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ewuś odśnieżanie w niewielkim wydaniu tak.... ale nie przed pracą o 5 rano i nie ponad 200 metrów. A pluchy na razie też nie będę lubiła bo błocko będę mieć na podwórku

      Usuń
  2. Kochana nie ma czego zazdrościc. Twoja robota ręczna jest przecież tez piękna. Zobaczysz. Wszystko sobie poukladasz i wtedy usiadziesz w swoim salonie na swojej kanapie. I nikt Ci tego nie zabierze. A na bloga wpadaj jak Ci czas pozwoli.

    OdpowiedzUsuń
  3. Kochana nie ma czego zazdrościc. Twoja robota ręczna jest przecież tez piękna. Zobaczysz. Wszystko sobie poukladasz i wtedy usiadziesz w swoim salonie na swojej kanapie. I nikt Ci tego nie zabierze. A na bloga wpadaj jak Ci czas pozwoli.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. z niecierpliwością czekam na to kanapowanie, nie pogardzę też tarasowaniem..... ale to jeszcze chwilkę

      Usuń
  4. Fajnie, że jesteś... Też się powoli zbieram :-) Buziaki :-)

    OdpowiedzUsuń
  5. Wiem coś o przeprowadzkach ....(było ich 6 sześć) i o wykańczaniu domku. Od kilku lat mieszkam w swoim wymarzonym miejscu na ziemi i choć wiele jest jeszcze do zrobienia jest to moje miejsce, mój dom, moja oaza.Wiem że z czasem jest różnie, najczęściej go brakuje ...taż mam z nim problem ale kiedy uda Ci się go przechytrzyć to wpadaj na bloga.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. U mnie też tych przeprowadzek trochę było. Mam nadzieję że ta już ostatnia. U mnie ponoć jeszcze nie dom - nie upiekłam ciasta :)

      Usuń