Lekko zmęczyła mnie pikseloza i kontury w irysach. Ale dzięki temu rozpoczęłam nowy haft, tak wiem, nie powinnam - najpierw pokończ zaczęte hafty.......
Nawet nie pytajcie jak długo leżał w zakamarkach szuflady i czekał na swoją kolej. Czeka jeszcze drugi w podobnej stylistyce. A z tego co pamiętam był jeszcze jeden - ale dlaczego go nie kupiłam to nie wiem....
I działamy dalej.
Kocham Perminy. Też od lat mam w planach tę budkową serię. Twórz, czyń wyszywaj. Niech powstaje!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko