no cóż mogę napisać, że samej mi trudno uwierzyć w to co się stało?
Jaram się jak nie wiem co, udało mi się dokończyć haft rozpoczęty.... nawet nie pamiętam kiedy.... ale dawno, dawno temu.
W końcu na słonecznikach postawiłam ostatnie xxxxx.
Niestety nie do końca jest wszystko OK.
W związku z pewnymi błędami i długim czasem wyszywania, kanwa jest trochę sfatygowana. Nawet pranie jej nie pomogło. ale chyba odpuszczę sobie zamartwianie się z takiego powodu.....
I tak poza planem przerywnik....
Justa, sloneczniki nabraly smaku, jak wino ;-) i slusznie sie jarasz. Wyszly swietnie, a kanwa nie miala byc olsniewajaco biala tylko kremowa, cieniowana. I tego sie masz trzymac.
OdpowiedzUsuńJustyś! Jaram się razem z Tobą :-) Cudnie widzieć u Ciebie kolejny ukończony haft :-)
OdpowiedzUsuńUściski :-)
Piękny jest, podziwiam bo bylo co wyszywac, kolczyki śliczne 😍
OdpowiedzUsuń