:)

Ponoć nic nie robię......

poniedziałek, 27 lutego 2012

Pojawiam się.....

I jak to zwykle bywa z naszymi planami wyjazdowymi - życie nam je troszkę zmieniło. I tak zamiast odpoczynku zabraliśmy sie za mały remoncik. Remoncik mały, ale roboty dużo.
Mycie ścian, gruntowanie, lepienie dziur, malowanie (ściany kremowe....)....... i na koniec kupowanie mebli i ich skręcanie - pokój syna dostał nowy image.
Potem polecieliśmy za ciosem - duży pokój. dostał 2-kolorowe ściany.
Zamiast odpoczywać na wyjeżdzie urlopowym - wróciliśmy do Viborga odpoczywać. No ale część chałupy odnowiona na czerwcowy powrót.
Z Krakowa wyjeżdżaliśmy zimą a po 12 godzinach znaleźliśmy wiosnę.

1 komentarz:

  1. Justyna jestem w szoku!Chodzi mi o te wiosenne kwiatki u Was.Mówił mi o tym Krzysiek-szewc, ale co innego jak się zobaczy na żywo!Zazdroszczę Wam jak diabli! A remoncik swoją drogą zawsze daje satysfakcję po robocie. Pozdrawiamy ze śnieżnego Dęblina!

    OdpowiedzUsuń