Oj ciężko, bardzo ciężko z krzyżykami.... Opornie .... ale x do x, po parę xxxx i odrobinka niebieskości wskoczyła na kanwę. Jak tak dalej pójdzie to będę potrzebowała z 5 lat na dokończenie....
Ale do rzeczy
No i na obecną chwilę to by było na tyle. Ciekawe czy jutro uda się choć 2 krzyżyki postawić?
Kochana z z tego co widziałam na FB to wyczyn wielki stawiać krzyżyki między mizianiem... ja chyba nie dałabym rady :-)
OdpowiedzUsuńSerdeczności świątecznych moc posyłam! Buziaki!
Łatwo nie jest to prawda :)
UsuńBuziole
Najważniejsze, że idziesz do przodu :) miłego wyszywania :)
OdpowiedzUsuń:) x do x i może uda się skończyć
UsuńJa jeszcze od ostatniego podsumowania prawie nic nie zrobiłam.
OdpowiedzUsuńPowoli do przodu.... A u mnie udało się postawić parę kolejnych xxxx
Usuń