:)
Ponoć nic nie robię......
środa, 29 kwietnia 2020
Nowy haft na Nowy Rok #4
Koniec miesiąca się zbliża, żeby dopełnić formalności udziału w zabawie :) prezentuję:
Poranki sobotnio - niedzielne i jakieś poranki z pojedynczych dni wolnych (dzięki coronie) muszą być podzielone na różne hafty. podział nie musi być sprawiedliwy :). Efekty jakieś są, choć na pewno spodziewać się by można większych postępów. " Życie " fajnie weryfikuje wszystko. niekoniecznie po naszej myśli........
Walka kwietniowa nad haftem zaczęła się od:
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Powodzenia Justynko w realizacji planów <3
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie.
No pięknie ciemiernika przybywa :-)
OdpowiedzUsuńPodziały rzadko bywają sprawiedliwe, najważniejsze, że krzyżyków przybywa :-)
Buziaki :-)
Zapowiada się cudny haft :)
OdpowiedzUsuńObym dała radę skończyć....
OdpowiedzUsuńBędzie pięknie, troszkę tych krzyżyków przybyło. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńJednak trochę przybyło, widać postęp. Powodzenia :)
OdpowiedzUsuńPowodzenia! Stopniowo przybywa krzyżyków, a najfajnieszy jest sam proces tworzenia.
OdpowiedzUsuń